niedziela, 17 listopada 2013

Pisane Szkarłatem by Anne Bishop

Kolejna książka rewelacyjnej autorki Anne Bishop. Uwielbiam twórczość tej pani. Zawsze jest zaskakująca i czyta się ją z zapartym tchem. Panią Bishop znam dobrze z serii o Czarnych Kamieniach która startowała jako trylogia a skończyła się  na dziewięciu tomach opowieści o świecie i zwyczajach Krwawych gdzie wraz z Jaenelle, która dorasta na łamach powieści poznajemy i odkrywamy ten fascynujący świat. Jaenelle jest czarownicą, ale nie taką zwykła ona jest Czarownicą, która ma moc wystarczającą aby zmieść cały świat z powierzchni ziemi. Jaenelle towarzyszy Daemon potężny Krwawy który oddałby za nią życie. No i jeszcze szalona rodzina. Uwielbiam. Książki pani Bishop nie pozwalają się od siebie oderwać i dlatego też najczęściej czytając je zarywam nocki ale wierzcie mi.... warto! Kolejną seria pani Bishop o której już wspominałam na blogu jest Efemera a opisy dwóch jej tomów możecie znaleźć TU  a także TUTAJ.

No ale ja w dalszym ciągu nie o tym. Pisane Szkarłatem rozpoczyna nową serię pisaną przez panią Bishop zatytułowaną Inni. I muszę przyznać, że jak kocham i kochać będę Czarne Kamienia a zawiodłam się na Efemerze tak tutaj po pierwszym tomie póki co przynajmniej serię o Innych pokochałam. 

Kim są tytułowi Inni. Ano są to wszelkiego rodzaju "nieludzie" zamieszkujący Ziemię. Władają oni ziemią a do tego żywią się ludźmi. Pisane szkarłatem skupia się na Meg Corbyn dziwnej dziewczynie, która nie wie nic o świecie i przez przypadek zostaje łącznikiem pomiędzy Innymi zamieszkującymi Dziedziniec w Lakeside. Meg nie jest zwyczajną dziewczyną. Jest ona osobą jasnowidząca, problem polega na tym, że widzi ona przyszłość tylko wtedy kiedy rozetnie sobie skórę i pojawi się krew. Meg ucieka przed swoim Kontrolerem a najbezpieczniejszym miejscem jest Dziedziniec i praca łącznika, który chroniony jest przed "ludzkim" prawem. Praca łącznika polega na odbieraniu przesyłek przesyłanych przez ludzi do Innych zamieszkujących dziedziniec a czasami także na własnoręcznym ich doręczaniu. Jest to praca z jednej strony monotonna i nudna, a z drugiej niezwykle niebezpieczna gdyż tacy właśnie są Inni. Meg została zatrudniona przez Simona Wolfgarda - przywódcę nie tylko zmiennokształtnych ale wszystkich Innych zamieszkujących Lakeside. Simon jest właścicielem księgarni, do której dostęp mają nie tylko mieszkańcy ale i ludzie. Wyczuwa on tajemnicę otaczającą Meg ale zaciekawia go jej zapach. Meg nie pachnie jak ludzie, nie pachnie jak zwierzyna co intryguje Simona. Simon musi zdecydować, czy zaufać Meg i pomóc jej, czy wydać ją ludziom. Jeżeli zdecyduje się jej pomóc będzie to skutkowało wojną pomiędzy ludźmi a Innymi. 

Pisane Szkarłatem jest kolejną z książek pani Bishop przez którą zarwałam noc ale warto było! Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy i mam nadzieję, że autorka utrzyma poziom. Póki co zostaje mi jeszcze raz przeczytać Czarne Kamienie i odświeżyć sobie serię. A seria o Innych na pewno zajmie wysokie miejsce na liście książek do których chętnie i często będę wracać.

poniedziałek, 21 października 2013

update...


Już niedługo wrzucę małą relację z tegorocznego Poznań Game Arena... oj działo się... :) a póki co zapraszam na bloga o scrapbookingu "Piątek trzynastego" KLIK

wtorek, 3 września 2013

jak hurtem to hurtem...

Powinnam siedzieć zagrzebana w papierach a siedzę albo na Gavranie albo tutaj.... ech... a to podobno uczniowie się męczą od września.... gdyby wiedzieli ile papierów my musimy napisać.... ech...i tak już dziś nic nie napiszę więc mogę chociaż tutaj coś konstruktywnego zrobić. ;) w sumie za ten wpis zabieram się już od sierpnia bo trochę się tego nazbierało... 

Jesienne Ognie by Waleria  Komarowa
Ile ja się za tym nabiegałam to moje.... ale warto było.. Jesienne ognie czytałam już kiedyś pożyczone od znajomego. Historia jest delikatnie mówiąc zakręcona ale wszystkie wątki są na końcu bardzo ładnie wyjaśnione. Krótko mówiąc historia wciąga jak bagno. Głowna bohaterka jest księżniczką feyrów, rasy która od wielu lat przechodzi przez wrota łączące świat feyrów ze światem ludzi tylko po to żeby atakować i zabijać tych drugich. Reyline jest jednak inna nie czuje przynależności do swojej rasy ani do ludzi. Rey jest ścigana przez Kesa, mistrza wiatru, czarodzieja i swoją miłość z dzieciństwa. Będą oni musieli zawrzeć bardzo kruchy sojusz i spróbować powstrzymać Chaos przed zniszczeniem świata.
Jak na prawdziwą powieść fantasy przystało znajdą się i towarzysze podróży, którzy mają pomóc Kesowi i Rey w odbiciu jej dziadka Jesiennego Łowca z niewoli magów i powstrzymaniu Chaosu z pomocą feyrów. Dla każdego coś miłego będzie tam elf, zmiennokształtny, wojowniczka, mag i księżniczka feyrów. Przygód mają bez liku. Autorka jednocześnie prowadzi narrację w czasie teraźniejszym i przeplata ją wspomnieniami Rey i Kesa z młodości. 
 
Błękitny Księżyc by Simon R. Green cz.1 i 2
Te dwie kupiłam przypadkiem i nie żałuję. Uśmiałam się jak przy mało której książce no ale w końcu nie wszędzie spotyka się gadające i w dodatku narzekające jednorożce, smoki które zbierają motyle i chcą się pozbyć księżniczki i gdzie głównym bohaterem nie jest następca tronu a jego młodszy brat, którego wszyscy w królestwie chcą się pozbyć. Nie byłoby oczywiście dobrego fantasy bez okrutnego i przedwiecznego zła czającego się w puszczy. Książka raczej dobra ale nie będę do niej za często powracać... mimo wszystko poleciłabym ją pasjonatom fantastyki. 
Co mnie zachęciło do kupna książki to okładka i opisy z tyłu w stylu:
ARCYMAG - istota parająca się magią, szansa na uratowanie królestwa UWAGA działa poprawnie tylko z dala od alkoholu
DZIEDZIC TRONU - starszy syn króla. Dostaje królestwo, koronę i księżniczkę
MŁODSZY BRAT - młodszy syn króla. Nie dostaje niczego (chyba, że nożem w plecy)
KOBIETA - zmienną jest
KRÓL -  istota władająca królestwem. Cecha charakterystyczna: za dużo na głowie
No a ja jako istota przewrotna musiałam sprawdzić czy w istocie książka jest tak dobra jak wskazują na to opisy zamieszczone na obwolucie. 

Póki co to tyle ode mnie mam oczywiście jeszcze więcej przeczytanych książek ale na to będziecie musieli poczekać. Jedno jest pewne nic mnie tak nie motywuje do pisania tutaj jak odstawienie papierologii szkolnej. Take care :)
 
 

wtorek, 13 sierpnia 2013

Kartki :)

Kartki, kartki, karteczki czyli co robią mole książkowe jak nie czytają książek.... Ten konkretny molik robi kartki. Głównie dla rodziny i znajomych ale jakby ktoś był zainteresowany piszcie :)

 Ta po kilku przeróbkach trafiła do Anny z okazji 18-stki :)
I wyglądała tak:
 


Ta trafiła do kuzyna... sami się domyślcie z jakiej okazji ;)

A te poniżej do moich chrześniaków na imieniny i z okazji Dnia Dziecka

I jeszcze dwie ślubne dla koleżanki z podstawówki...
I dwie kolejne ślubne dla innej koleżanki.... jeszcze ich nie widziała więc ciiii.....
No i dwie ostatnie imieninowa dla Tomaszka i dla jego taty imieninowo - magisterkowa ;)
Kolejne ślubne w toku no.... 
Hope you like it. Take care :)
 
 

 

wtorek, 9 lipca 2013

dość spory zestaw różnych autorów...

Kevin Hearne - Zbrodnia i Kojot

Kolejna już czwarta z kolei książka o przygodach druida Atticusa. Kroniki Żelaznego Druida bo tak nazywa się ten cykl wciągną każdego, kto czeka na mnóstwo akcji. 

Poprzednie części czyli "Na psa urok", "Raz wiedźmie śmierć" i "Między młotem a piorunem" przeczytałam błyskawicznie tak samo zresztą jak i najnowszą część. Po zabiciu swojego śmiertelnego wroga w części pierwszej, walce z wiedźmami w drugiej i starciu z asgardczykami w trzeciej Atticus upozorował swoją śmierć i wraz ze swoją podopieczną, którą szkoli na druida i swym psem Oberonem postanowił zniknąć z radaru i zaszyć się w jakimś spokojnym miejscu gdzie mógłby szkolić swoją podopieczną. No ale, żeby nie było za łatwo, Atticus za pomoc z upozorowaniu własnej śmierci obiecał swoją pomoc pewnemu indiańskiemu bóstwu. Atticus wraz ze swoją rodziną zostają wplątani w potyczkę ze zmiennoskórymi, którzy zamieszkują i polują na terenach, które Kojot - owo wspomniane wcześniej bóstwo - chce przekształcić w żyzną ziemię, która ma przynieść duże dochody jego współplemieńcom. Do tego wszystkiego okazuje się jeszcze, że rajd przez Asgard i zabicie niektórych asgardzkich bóstw uwolniło siły, które miały pozostać uwięzione aż do Ragnaroku. 

Z Atticusem nie można się nudzić... szkoda tylko, że poszczególne części są dość krótkie i przeczytanie ich zwłaszcza w wakacje nie zajmuje zbyt wiele czasu ;) Cztery części Kronik za mną kolejna część ma się pojawić 23 lipca... Pozostaje czekać na "Kijem i mieczem".



Patricia Briggs - Zew Księżyca


"Zew Księżyca" otwiera serię książek o Mercedec Thompson. Książka te jest świetnym urban fantasy, które na mojej skali stoi prawie tak wysoko jak powieści Jadowskiej. Mercedes, która woli, żeby nazywać ją Mercy jest zmiennokształtną i może przybierać postać kojota. Mieszka ona w Tri Cities, gdzie prowadzi warsztat samochodowy. Jej sąsiadem jest przywódca wilkołaków w tej okolicy - Adam. Mercy wikła się w tajemnicze zniknięcia wilkołaków w kraju a całą sprawą zaczyna interesować się przywódca wszystkich wilkołaków w Stanach - Morrok Bran, który przysyła do Tricities swojego syna Samuela. Mercy wie jak wpakować się w kłopoty to trzeba jej przyznać. Dwa dominujące wilkołaki walczące o nią, szalony wilkołak przemieniający ludzi w wilkołaki, żeby przeprowadzać na nich eksperymenty, stado wilkołaków pozbawione alfy a do tego wszystkiego jeszcze wampir czekający aż Mercy napraw jego busa przerobionego na Wehikuł Tajemnic. 

Jednym słowem dzieje się a to dopiero część pierwsza. Jeżeli lubicie urban fantasy, jeżeli podobał wam się "Złodziej dusz" i "Bogowie muszą być szaleni", jeżeli lubicie dobrą akcję i książki o wilkołakach, wampirach i innych nadprzyrodzonych istotach no polecam. Briggs pisze naprawdę kawał dobrego urban fantasy!

Particia Briggs - Więzy Krwi

 Będzie teraz u mnie sporo o Mercy bo w wakacje planuję przeczytać całą serię a przynajmniej te części przetłumaczone na polski chociaż w sumie to jak dopadnę jakieś nietłumaczone też nie pogardzę. Druga część przygód Mercy skupia się głównie na wampirach. Mercy jest winna przysługę swojemu znajomemu wampirowi od Wehikułu Tajemnic. Stefan zabiera ja na spotkanie z wampirem, który naruszył terytorium chmary z Tri Cities i zaczyna się. Okazuje się, że wampir jest czarownikiem do tego wszystkiego opętanym jeszcze na dodatek przez demona. Ludzie w mieście zaczynają się robić bardzo agresywni. Mercy po raz kolejny musi wziąć sprawy w swoje ręce ponieważ zarówno wampiry jak i wilkołaki są bezsilne wobec nowego przeciwnika. Wciąga. Jeden wieczór i książka z głowy. 

Jutro jadę odebrać trzecią część "Pocałunek żelaza". Can't wait. 

Patricia Briggs - Wilczy Trop

 Kolejna książka Briggs o wilkołakach utrzymana w świecie Mercedes Thompson tyle, że akcja nie toczy się w Tri Cities ale w Montanie w miasteczku, w którym Mercy została wychowana przez wilkołaki. Anna jest wilkołakiem i w dodaktu Omegą co znaczy, że może ignorować nakazy alfy a do tego działa uspokajająco na inne wilki w swoim otoczeniu. Jest ona jednak przez swojego alfę utwierdzana w przekonaniu, że jest ona uległym wilkiem i nie może się mu sprzeciwić. Po kilku atakach na młode wilkołaki Anna dzwoni do Morroka - przywódcy wilkołaków a Ameryki Północnej i prosi go o pomoc. Bran przysyła swojego syna Charles'a. Anna i Charles po załatwieniu spraw z niepokornym alfą jadą do Montany, gdzie Anna uczy się jak powinno wyglądać życie w stadzie. 

Jedno jest pewne Briggs nie odpuszcza. Wilczy Trop wciąga tak samo jak saga o Mercy. 

Tamora Pierce - Klątwa Opali

Klątwa Opali jest pierwszą częścią trylogii o Rebece Cooper. Becca w pierwszej części trafia do Gwardii Starościńskiej gdzie odbywa staż na Psa. Rebecca mieszka w Corus, mieście handlarzy, kupców, rycerzy, złodziei i niewolników. Trafia ona pod skrzydła Tunstalla i Godwin, którzy pokazuja jej jak zostać najlepszym Psem w mieście. Becca jest niezwykła, potrafi się porozumiewać z gołębiami i pyłowymi krętami a do tego jest posiadaczką fioletowookiego kota, który często ma własne zdanie na temat tego co powinien a czego nie powinien robić. Becca wraz ze swoimi Psami wplątuje się w sprawę wielokrotnych morderstw ubogich mieszkańców slumsów. 

Kawał dobrego fantasy, rewelacyjni bohaterowie i świetna intryga. Mnie wciągnęło i z chęcią sięgnę po kolejne części tej trylogii jak i inne części Kronik Tortallu.

Póki co ode mnie to tyle. Teraz czytam "Wilka" a w kolejce czeka "Dreszcz" Ćwieka.  

niedziela, 12 maja 2013

busy bee...

Ostatnio czytam głównie książki do pracy dyplomowej z oligofrenopedagogiki więc jak tylko skończę pisać rzeczoną pracę zabiorę się za rosnący w dość sporym tempie stos książek.... 

A póki co skoro już tu jestem o o pewnej kolekcji wydawnictwa Hachette słów kilka. Hachette postanowiło jakiś czas temu zacząć wydawać kolekcję komiksów Marvela. 

 Na zdjęciu u góry widać jak wygląda cała kolekcja w stanach zdaje się i tak też ma wyglądać ta wydawana w PL oraz rzut oka na wnętrze. Muszę przyznać, że wydania są naprawdę ładne, wszystko w sztywnej ciemnej oprawie na dobrej jakości papierze bardzo przyjemne dla oka wydanie. Co jeszcze bardzo mi się podoba to fakt, że przed każdym komiksem mamy krótkie wprowadzenie odnośnie fabuły sprzed wydarzeń opisanych w komiksie, a na końcu kilka słów o scenarzyście i dodatkowe grafiki w komiksie o Iron Manie uraczono nas na przykład przeglądem wszystkich modeli zbroi bohatera. 

Kolejnym plusem jest to, że mamy tam zawartą całą historię, która w orginale była wydawana w trzech różnych czasami komiksach. No i poza dobrymi starymi wydaniami, które każdy miał już okazję w Polsce oglądać mamy też nowe wydania komiksowe a także komiksy nigdy wcześniej nie wydawane w naszym kraju. 

Cała kolekcja ukazuje się regularnie co dwa tygodnie i nie odstrasza nawet cena. Moim zdaniem 39.99zł za tak fajnie wydany komiks to naprawdę rozsądna cena.  

Polecam. Naprawdę gorąco... :)

środa, 17 kwietnia 2013

Harry Potter by J. K. Rowling

Tak sobie ostatnio właśnie przesiadywałam na moim kochanym forum poświęconym HP (Forum HP)i zebrało mi się na wspomnienia.

No więc na początku nie byłam w ogóle przekonana do całego tego szaleństwa na punkcie HP ale kiedyś z nudów po prostu na zimowisku sięgnęłam po czwarta część bo ktoś akurat miał. No i zaczęło się. Muszę przyznać, że w sumie dorastałam razem z Harrym i zarówno książki jak i filmy są, były i będą częścią mojego świata. Czytałam je już nie raz i wiem, że jeszcze nie raz do nich wrócę.

Teraz zaczynam polowanie na nowe polskie wydanie, które możecie zobaczyć powyżej. Jest to to samo wydanie co angielska "wersja dla dorosłych" z którą się już spotkałam przy okazji czytania książek w oryginale i muszę przyznać, że moim zdaniem jest to najlepsze wydanie HP. 

O czym jest ta książka.... nie będę tutaj streszczać każdego tomu większość z was i tak dobrze wie. Dla mnie jest to książka o dorastaniu... nie zawsze łatwym, o przyjaźni, o poświeceniu no i przede wszystkim o magii.  Świat HP już zawsze będzie mi się kojarzył z nie tylko z godzinami spędzonymi nad książką, nie tylko z wyczekiwaniem na kolejne tomy i kolejne filmy w uniwersum HP ale także a może i przede wszystkim z godzinami spędzonymi z wyjątkowymi ludźmi na tym właśnie wspomnianym wyżej forum. Forum to już nie jest takie jakie było kiedyś.... nie ma na nim tych wszystkich ludzi... rozeszli się, dorośli, znaleźli inne zajęcia.... ja już też na nie nie zaglądam codziennie ale dalej mamy kontakt. Większy lub mniejszy ale mimo wszystko nadal mamy forum które kiedyś nas połączyło. To co ja osobiście bardzo lubię w HP jest fakt, że łączy... nie tylko ludzi ale też pokolenia.... wiele z osób z którymi wtedy nawiązałam kontakt było i nadal są dużo ode mnie młodsi ale HP sprawiało, że ta ogromna czasami różnica wieku na tym właśnie forum nie miała większego znaczenia. 

No ale wracając do HP książka moim zdaniem jak najbardziej godna polecenia każdemu kto szuka historii o przyjaźni, miłości i magii.

No i życzcie mi powodzenia w polowaniu na nowe wydanie ;)

wtorek, 16 kwietnia 2013

Złodziej dusz & Bogowie muszą byś szaleni by Aneta Jadowska

Dzięki mojemu niezwykłemu zamotaniu ogólnemu jako pierwszą nabyłam oczywiście drugą część cyklu o Dorze Wilk >.< i musiałam się nieźle naszukać pierwszej bo po pierwsze okazało się, że nie jest to jedyna książka o takim tytule a po drugie Pyrkonowcy wymietli wszystkie książki Pani Jadowskiej w Poznaniu i ustawili się dzielnie w kolejce po autografy. Ja autografu niestety nie mam ale mam nadzieję, że pani J. jeszcze nie raz pojawi się na Pyrkonie i odstawszy swoje doczekam się i ja!

Wracając do serii nie ma co ukrywać spodobała mi się i to bardzo. Po pierwsze bohaterowie są tacy jak lubię czyli: 
Dora to osoba o ciętym języku, oddana przyjaciołom i biorąc pod uwagę jakie zakręty już postawiła jej na drodze pani J. cud, że jeszcze tak dobrze się trzyma.
Joshua, anioł ale nietypowy bo zamiast zajmować się typowymi anielskimi zajęciami woli przesiadywać z przyjaciółmi w Szatańskim Pierwiosnku. Bardzo oddany przyjaciołom, zakochany w Dorze i po prostu przesłodki... a do tego jego dziadek Gabe ( tak archanioł Gabriel - uwielbiam jego spotkania z Dorą face to face i pogaduszki w kuchni^^).
Miron - diabeł... mroczny i seksowny. Uwielbiam takich a jego relacje z Dorą jak dla mnie są niesamowite. Mam wrażenie, że strony książki aż iskrzą. 

Życie tej trójki nie będzie proste ale na pewno zrobią wszystko żeby było im samym jak najlepiej. Pierwszy tom zaczyna się od sporego grzmotnięcia a potem wszystko tylko coraz bardziej się rozkręca. Dorze i chłopakom nie będzie łatwo ale starają się jak najlepiej sobie poradzić ze wszystkimi kłodami które rzuca im pod nogi pani J. 

Dla mnie ta książka to absolutny must have więc z niecierpliwością czekam na trzeci tom serii :)

czwartek, 28 marca 2013

Pyrkon 2013

Pyrkon był rewelacyjny... jak zwykle zresztą :) byłam na spotkaniu z Jakubem Ćwiekiem... rewelacyjny człowiek. Czas nabyć kolejną książkę tego pana "Dreszcz" ale to po tym jak już skończę ze "Złodziejem Dusz" Anety Jadowskiej. Anyway mała fotorelacja z Pyrkonu:
Mr Ćwiek in a flesh ;)
Seb's fav place :) 
A really nice person in a costume :)
Yoda :)
Seb and his zombie zombie zombie ;)
Mr Wędrowycz ^.^ one of my personal fav ;)
Rusty and Seb's zombie zombie zombie ;)

no i cała masa szturmowców biegających luzem ;) uwielbiam Pyrkon. Już się nie mogę doczekać przyszłego roku :)


 


 

czwartek, 14 marca 2013

Złotousta diablica by Jaye Wells

Właśnie skończyłam czwarty tom z serii o Sabinie Kane. Trzeba przyznać, że nie miała ona łatwego życia od urodzenia była bowiem w połowie wampirem a w połowie nekromantą. Mieszkanie z ciotką która nienawidziła faktu, że Sabina jest w połowie nekromantą nie było łatwo. W pierwszym tomie poznajemy Sabinę jako płatną zabójczynię na usługach wampirów. Sabina jest też wyrzutkiem. Jej rodzina nigdy  nie popierała związku jej rodziców ani jej samej. 

W pierwszych częściach Sabina wplątała się w sprawy kruchego i niepewnego pokoju pomiędzy wampirami a nekromantami, poznała miłość swojego życia - bardzo przystojnego nekromantę Adama Lazarusem i związała się z Gighulem - jej magicznym pomocnikiem. 


Sabina nigdy się nie nudzi i trzeba przyznać, że ma wręcz talent do wplątywania się w niemałe tarapaty. W pierwszej części Sabina na rozkaz swojej babki Lawinii wplątuje się w sprawę zabójstw magów, w drugiej przybywa z Los Angeles do Nowego Yorku, żeby poznać swoją rodzinę od strony ojca a także swoją siostrę bliźniaczkę Maisie w trzeciej części Sabina po raz kolejny walczy z babką i stara się uratować porwaną siostrę. Do tego wszędzie kręcą się wróże, wilkołaki i cała masa magicznych stworzeń.  A do tego wszystkiego wszyscy uważają Sabinę za wybrankę, która zjednoczy mroczne rasy. 

Czwarta część skupia się na problemach jakie mają bohaterowie po walce z babcią Sabiny w trzeciej części i podpisaniu traktatu pokojowego pomiędzy mrocznymi rasami. Traktat ten wisi jednak na włosku kiedy w Nowym Yorku zaczynają dziać się niewyjaśnione morderstwa zarówno ludzi jak i magów. Sabina zostaje zmuszona by po raz kolejny wziąć sprawy w swoje ręce i rozwiązać ta zagadkę przed podpisaniem traktatu. 

Wciąga. Czyta się rewelacyjnie a do tego teksty pomiędzy Sabiną a Gighulem wgniatają w podłogę. Także wszystkim wampiroholikom jak ja mogę tę książkę z czystym sumieniem polecić. Enjoy :)

wtorek, 12 lutego 2013

Chłopcy by Jakub Ćwiek

Trzeba przyznać, że jeżeli chodzi o tego akurat autora to dwa razy nie trzeba mnie zachęcać do przeczytania książki. Zaczęło się całkiem przypadkiem od Kłamcy którego już tutaj opisywałam. "Chłopcy" skusili mnie trochę dlatego, że po prostu lubię twórczość pana Ćwieka a trochę dlatego, że naprawdę lubię historię Piotrusia Pana i jego kompanii....
 Ta historia jest jakby kontynuacją przygód Dzwoneczka i Zagubionych Chłopców... różnią się oni bardzo od historii którą znamy. W tej wersji Zagubieni Chłopcy nie są już mieszkańcami Nibylandii. Mieszkają w naszym świecie, w opuszczonym wesołym miasteczku. Chłopcy są teraz tak naprawdę już dość dużymi mężczyznami i należą do gangu o nazwie Zagubieni Chłopcy Nibylandia Orginal a Dzwoneczek jest ich przywódczynią. A do tego z wymiaru przez który podróżują Chłopcy używając magicznego proszku Dzwoneczka do naszego świata przedostają się hordy zombie. A Piotruś.... tego musicie dowiedzieć się sami. Ja muszę przyznać, że rolą Piotrusia byłam mocno zaskoczona. 

Trzeba przyznać, że historia opowiedziana przez pana Ćwieka jest nietypowa... tak samo zresztą jak historia Lokiego w Kłamcy, i to właśnie w książkach tego autora lubię najbardziej. Do tego książka jest naprawdę ładnie wydana a wewnątrz można też podziwiać szkice Chłopców i Dzwoneczka. Mała perełka ale cieszy :) Historia moim zdaniem naprawdę godna polecenia także zachęcam was kochani do poczytania :)

piątek, 1 lutego 2013

podsumowanie stycznia..

przeczytałam sporo książek w tym miesiącu jednak nie bardzo mam czas żeby je tutaj opisać ale nie martwcie się wkrótce z pewnością zawita tutaj nowa recenzja.... obecnie czytam Królestwa Nashiry a do zrecenzowanie już przeczytane czekają Chłopcy - Jakuba Ćwieka i Trafny Wybór J. K. Rowling. także be patient with me ;)

środa, 2 stycznia 2013

styczniowo...

Najlepszego w Nowym Roku :)

dalej czytam.... teraz się zabrałam za Królestwa Nashiry ale po obejrzeniu Hobbita w kinie postanowiłam zrobić małą przerwę na Hobbita jednak zwłaszcza, że mam już w końcu fajne wydanie. :) Także Hobbit. Miłe wspomnienia... film też przedni trzeba przyznać, że Jackson postarał się i tutaj a ja chętnie wybiorę się do kina na kolejną część.
   Nie będę tutaj przytaczać fabuły Hobbita każdy zna a jeśli nie to wstyd się przyznać także ta pozycję mogę polecić każdemu kto tą powieść zna i lubi ale i także tym, którzy nie mieli jeszcze nic wspólnego z dziełami Tolkiena i przed lekturą mają ochotę na film. Z tym, że od razu ostrzegam do trzeciej części będzie trzeba trochę poczekać.  ;) na osłodę ścieżka dźwiękowa jest naprawdę sympatyczna no i przewodnia pieśń śpiewana przez krasnoludy jeszcze w domu Bilbo...
coś pięknego... nie mogę przestać tego słuchać i nucić.. :)

A poza tym dość często bywaliśmy w kinie jeszcze w grudniu przed świętami i z filmów które mi się podobały jest jeszcze Atlas Chmur.
 Piękna historia o tym, że nie ma na świecie przypadków i że i jak bardzo nasze życie może wpłynąć na losy innych. Na początku ma się wrażenie, że jest to mnóstwo zupełnie ze sobą niezwiązanych historii i ludzi, którzy nie mają ze sobą nic wspólnego ale z czasem ich historie splatają się ze sobą w nierozerwalną sieć. Polecam. Naprawdę. No i świetna obsada aktorska a do tego niezła zabawa ze zgadywaniem, które postacie grane są przez poszczególnych aktorów.