wtorek, 24 lipca 2012

Anne Bishop - "Sebasitan" czyli Efemery tom pierwszy...

Nie jest to pierwsza książka pani Bishop z którą miałam okazję się zetknąć i muszę powiedzieć, że jak zwykle nie zawiodłam się...moja przygoda z książka mi tej autorki zaczęła się od trylogii Czarnych Kamieni w których się zakochałam ale ten post nie o tym.... Wyjeżdżając do Chorwacji postanowiłam zabrać sobie jakąś lekturę na plaże no i padło właśnie na "Sebastiana"
Autor: Anne Bishop
Tytuł: Sebastian
Wydawnictwo: Initium
Liczba stron: 398
Ocena: 6/6
Poprzednie książki tej autorki urzekły mnie tym, że pokazuje ona iż z pozoru dobre rzeczy wcale nie muszą takimi być a to co wydaje nam się złe czy niebezpieczne może okazać się tym czego tak naprawdę potrzebujemy. Sebastian jest pierwszą częścią cyklu Efemera a ja nie mogę się już doczekać następnych.

Historia jest niezwykła.... świat nie jest jednolitym miejscem, po pokonaniu i uwięzieniu Zjadacza Światów został on podzielony na krajobrazy nad którymi pieczę mają krajobrazczynie - kobiety niezwykłe, zdolne do kształtowania świata za pomocą pragnienia serca. Świat może nie idealny ale pozornie bezpieczny. Świat podzielony jest na jasne krajobrazy - te w których mieszkają ludzie, krajobrazczynie i magowie a także ciemne krajobrazy gdzie mieszkają demony, potwory i przestępcy... tylko że w książkach pani B. nic nie jest takie proste. Tytułowy Sebastian mieszka w Gnieździe Rozpusty, najgorszym z ciemnych krajobrazów i jest inkubem a właściwie mieszańcem, w połowie inkubem a w połowie człowiekiem. Żyje w Gnieździe Rozpusty i nikomu nie wadzi do czasu gdy uwolniony zostaje Zjadacz Światów.... 

Nie zamierzam tutaj opisywać co dokładnie dzieje się w książce, żeby nie zepsuć Wam dobrej zabawy ale jedno mogę przyznać na pewno WARTO tą książkę przeczytać jeżeli lubicie nieszablonowe postacie i wciągającą intrygę...

3 komentarze:

  1. Książki jeszcze nie czytałem i nie wiem, kiedy to się stanie. Z moim szczęściem do kupowania książek, to pewnie trochę sobie jeszcze poczekam. Oj, musiała być Pani bardzo głodna, bo zjadło się Pani około trzynastu przecinków...:) Specjalistą nie jestem, ale tak mi się wydaje. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i uważam, że książka jest rewelacyjna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trylogia Czarnych Kamieni była dużo lepsza :) ale ta też jest przyjemna... choć drugi tom mnie rozczarował to na szczęście trzeci i opowiadanie powalił mnie na kolana :) uwielbiam Bishop.

      Usuń